czwartek, 1 stycznia 2015

Dylemat z noworocznymi postanowieniami i co może mi pomóc w osiągnięciu celów.


Przełom starego i nowego roku jest momentem, kiedy możemy ocenić rok, który leży za nami i zrobić bilans. Być może wielu z nas ma parę dni urlopowych i trochę więcej czasu na samo-refleksję.
Jak co roku wielu z nas robi rachunek sumienia wyznaczając sobie cele do osiągnięcia i sprawy do załatwienia. Szczególnie 1 stycznia jest takim "wyjątkowym" dniem.

Mimo że nasze cele są bardzo mądre, zapominamy o nich dość szybko. Czego to my nie planujemy i czegoż  to nie ma na naszej liście? Znajdują się na niej takie hasła, jak np. więcej ruchu, mniej stresu, zdrowe odżywianie, więcej czasu dla siebie i dla najbliższych, pozbycie się nałogów itd.

Pytanie jest tylko jedno, dlaczego co roku łapiemy się na tym samym, że coś planujemy i po jakim czasie ponosimy klęskę? Dlaczego solenne postanowienia ulatują przesuwając wykonanie planów w nieskończoność?

Co zrobić, aby po kilku dniach, czy tygodniach nie wracać do starych przyzwyczajeń?

Oto kilka rad:

1. Ustalcie konkretne cele

Często ponosimy porażkę, ponieważ nasze cele nie są konkretnie sformułowane. Taki cel jak: „Schudnąć” albo nawet „Schudnąć parę kilogramów”, niestety nie jest konkretny i pytam, co ma takie sformułowanie w ogóle oznaczać? Powinniśmy może ustalić konkretny cel wagowy i czas, w jakim chcemy go osiągnąć.
Najistotniejsze jest abyśmy świadomie byli przekonani, że tego "czegoś" chcemy.
Może nie tyle sformułowanie typu „trzeba schudnąć” będzie adekwatne a na przykład: „chce schudnąć 5 kilogramów w dwa miesiące” albo jeszcze inaczej: „źle się czuję z moją obecną wagą wiec schudnę 5kg do 28 lutego 2015 ”.

2. Wizualizujcie wasze cele

Zamykajcie od czasu do czasu oczy i wyobrażajcie sobie zmiany na lepsze, korzyści płynące dla zdrowia przy osiąganiu punktów milowych i osiągnięciu zamierzonego głównego celu, np. lepsze oddychanie, swobodniejsze poruszanie się, ładniejsza cera, zgrabniejsza sylwetka, dobre samopoczucie, chęć do życia, podniesienie atrakcyjności np. w oczach płci przeciwnej. I nie mówię teraz tutaj tylko od odchudzaniu, może to dotyczyć również rzucenie palenia. Im intensywniej wyobrazimy sobie cel, tym więcej będziemy mieć siły do jego osiągnięcia.
Możemy wyobrazić sobie również negatywne konsekwencje, gdy nie podejmiemy zmian. Co mnie i moich bliskich czeka, jeśli nie ograniczę np. nadmiernej konsumpcji alkoholu?

3. Ujmijcie wasze cele pisemnie

Piszcie na kartce, używajcie tabeli elektronicznych, ściągajcie aplikacje na tablety i smartfony. Używajcie tej formy, której lubicie. Ja osobiście dodatkowo proponuję wam jednak wydrukować sobie cele i plan działania na papierze, przyczepić to na lodowce, wsunąć kartkę w podkładkę na biurko, przykleić plastrem na drzwiach w toalecie. Jeśli wam to pomoże, piszcie dziennik (może być krótko i w punktach).

4. Wymierzajcie realistyczne cele

Nie stawiajcie sobie zbyt wygórowanych celów, bo trudno jest takie osiągnąć. Czasami może nie zdajecie sobie sprawy z tego, ale obawiacie się ciężaru, jaki was czeka, jeśli podejmiecie akcję.
Jeśli cieszyłoby was osiągnięcie jakiegoś pięknego celu, to wytyczcie sobie kamienie milowe (cele po drodze). 
Jeśli nigdy tego nie robiliście, nie planujcie np. codziennie przebyć 10 kilometrowego marszu lub biegu, zacznijcie od 1-2km a nawet może nie codziennie a co drugi dzień. Jeśli się udaje, to wspaniale, róbcie to częściej.

5. Nie przejmujcie się małymi potknięciami. 

Każdy je na swojej drodze ma i nie tylko jedno. Ja osobiście tez wczoraj zjadłam 500 Kcal za dużo, no i co z tego? Mój plan to zredukować wagę ciała do konkretnej wagi, w konkretnym czasie, wprowadzić 3 razy na dzień posiłek warzywny zamiast 1 na dzień, proste. Nie od razu Warszawę zbudowano, prawda? Mój plan jest nadal aktualny!

6. Zapracujcie na waszych Motywatorów.

Znajdźcie grono, na przykład partnerkę/partnera, przyjaciół, koleżanki/kolegów, rodziców, może dzieci, poszukajcie kogoś, kto by was dopingował a jeszcze lepiej podjąłby z wami podobny cel.

7. Róbcie zdjęcia, informujcie nawet o małych sukcesach i cieszcie się!   


Do dzieła! Trzymam za was kciuki! Powodzenia!


cdn