niedziela, 23 listopada 2014

Czy wąchanie zepsutych jaj podczas snu może pomóc ci rzucić palenie?



Nasze ciało i mózg jest niczym para czarodzieja i asystentki, która co chwilę pokazuje nam różne sztuczki i usilnie strzeże swoich tajemnic.

Jednym z takich „czarodziejskich numerów natury”, który odbywa się, gdy smacznie śpimy jest to, że nasz organizm a w szczególności nasz mózg jest w stanie odbierać bodźce z zewnątrz i je odpowiednio przetwarzać to znaczy łączyć z innymi, tworzyć asocjacje. Czy rzeczywiście jest możliwe, że możemy uczyć się podczas snu?

Taka sugestia płynie z badań opublikowanych w listopadowym wydaniu magazynu The Journal of Neuroscince przez naukowców Instytutu Weizmanna w Izraelu. Nowe badania potwierdzają wpływ substancji lotnych na organizm człowieka w czasie snu. Wykorzystując ten fakt naukowcy starali się dowieść, że można byłoby wykorzystać tą umiejętność mózgu do walki z nałogiem palenia.

Otóż podczas badania w laboratorium snu eksperymentalna 66-osobowa grupa palaczy pragnąca zerwać z nałogiem wąchała spiąć na przemian zapach dymu papierosowego i zapach zepsutych ryb i jaj. Następnego rana probanci nie przypominali sobie niczego. Po analizie dzienników prowadzonych przez uczestników eksperymentu, stwierdzono znaczne organicznie konsumpcji papierosów i to przez dłuższy czas. Najlepsze rezultaty to ok 30 procentowa redukcja palenia.
Prof. Dr. Sobel i Dr.Arzi są przekonani, że kodowanie zapachu może stać się bardzo obiecującym kierunkiem w badaniu uzależnień, takich jak nałóg palenia. Potwierdza się fakt, że zmysł węchu jest aktywny podczas snu. Naukowcy chcą wykorzystać rodzaj przekazywanych w ten sposób informacji.
Dr. Arzi stwierdza, że na dzień dzisiejszy nie znaleziono jeszcze drogi uwolnienia od nałogu palenia w czasie snu. Do tego potrzebne są kolejne badania. Naukowcy na razie dowiedli, że podczas snu jest możliwa zmiana zachowań. Nasz zmysł węchu może być jednym z kluczy prowadzących do naszego mózgu podczas snu.

Mój osobisty komentarz: ·Moje włosy jeża się już na głowie, ponieważ wyobrażam sobie zarówno pozytywne jak i negatywne skutki wykorzystywania tej metody, zarówno w leczeniu nałogów, jak i w jej komercjalizacji.
Nasz dzień przeładowany jest taką masą bodźców, że wywołuje to w nas stany chorobowe. Nasz sen jest dla nas lekarstwem i odtrutką. Nasz mózg redukując „zewnętrzną aktywność” potrzebuje tych ok 7-miu godzin podczas doby na remanent, rekonwalescencję i naładowanie baterii.


Podczas gdy śpimy, nasz organizm a przede wszystkim nasz mózg sortują nasza pamięć, analizują nasze doświadczenia, naprawiają nasze komórki, tankują nasz system odpornościowy nową energią, utrwalają nowo nabyte elementy, usprawniają komunikację wewnątrz komórek, ogólnie przygotowują naszą silę napędową na następny dzień.

Sen zawsze fascynował ludzi, już chyba od czasu, gdy nauczyli się percypować, postrzegać że myślą. Pytania na temat, czym jest w ogóle sen i jaki ma sens zajmują nas do dziś. Co dzieje się w mózgu, gdy śpimy? Dlaczego śnimy, mrugamy oczami, czasami mówimy, krzyczymy albo wychodzimy z łóżka, mimo że tego nie jesteśmy świadomi (lub na ile świadomi)? Musimy w ogóle spać i jeśli tak, to jak długo? Co stanie się, jeśli nie możemy i nie będziemy spać? Jaki wpływ na nasze zdrowie ma sen? Czy można rzeczywiście nauczyć się obcego języka słuchając słówek podczas snu?

Setki pytań, na które mamy garstkę odpowiedzi. Instytuty naukowe nie szczędzą wysiłku ani pieniędzy, aby poznać istotę snu. Naukowcy różnych dziedzin prześcigają się w metodach i sugestiach dotyczących procesów zachodzących w naszych głowach.

Uwzględniając fakt, że na ogół śpimy ¼ doby, czy możemy i czy powinniśmy wykorzystywać ten czas w inny sposób jak tylko pozostawiać nasze organizmy w Zewnętrznym – Standby?





*Źródła foto-medialne
http://mhstatic.de/fm/1/thumbnails/sh_schlafen_800x462.jpg.2593027.jpg