niedziela, 30 listopada 2014

Wykorzystaj jesienno-zimowy spacer, aby naładować baterie Witaminą D



Jesienno-zimowe dni są czasami tak ponure, że jesteśmy szczęśliwi, gdy z „Gehenny” w końcu dotrzemy do domu. I gdy po średnio przespanej nocy rano z trudem musimy wstać z lóżka, mamy wrażenie, że boli nas prawie wszystko, zarówno kości, jak i mięśnia. Wydaje się nam, że jesteśmy nadal zmęczeni i najchętniej zostalibyśmy w łóżku, Wizyta w łazience nie należy do przyjemności, bo odbicie w toaletowym lustrze przypomina „obraz nędzy i rozpaczy“, skóra naszej twarzy, bowiem jest sucha, miejscami zaczerwieniona lub trochę się łuszczy. I gdyby mało było tego, to przyplątało się nam znów przeziębienie a brzuch zrobił się tez bardziej puszysty. Oczywiście, że wszystko można zrzucić na pogodę, ale czy to nam pomoże? Wątpliwe.

To, że mamy bóle oznacza najczęściej, że cos w naszym ustroju nie pasuje, że cos w tym naszym zegarze zgrzyta. Powody mogą być różne, miedzy innymi niedostateczna ilość spożywanych mikroelementów i witamin. Szczególnie chce zwrócić dzisiaj wasza uwagę na witaminę D, której może brakować naszemu organizmowi właśnie w okresie jesienno-zimowym.

Ostatnio bardzo głośno zrobiło się wokół witaminy D, której braki wpływają na szereg chorób, w tym osteoporozy, stwardnienia rozsianego, raka, cukrzycy, jak również osłabienie układu immunologicznego i pokarmowego. Dyskusja naukowców dotyczy miedzy innymi sposobów jej uzupełniania a przede wszystkim dawkowania. Witamina D, (która w gruncie rzeczy jest prohormonem steroidowym rozpuszczalnym w tłuszczach) powstaje w wyniku zarówno spożywania produktów bogatych w witaminę D jak i ekspozycji na słońce. Pada dlatego pytanie, ile promieniowania słonecznego potrzebujemy, by uzupełnić braki zwracając równocześnie uwagę, na fakt że intensywne opalanie wywołuje raka skóry (czego już wcześniej dowiedziono) Nasuwa się kolejne pytanie, jeśli brakuje nam wystarczającej dawki promieniowania, to czy należy braki uzupełniać suplementami (syntetyczną witaminą D) Wielu naukowców sugeruje, ze witaminy pochodzące ze źródeł naturalnych maja zdecydowaną przewagę w porównaniu z syntetykami.

->więcej faktów o witaminie D ( o skutkach braków lub tez przedawkowania) przedstawię w późniejszym czasie. Już teraz dla zainteresowanych polecam zapoznać się ze stanowiskiem The American Academy of Dermatology oraz ze wiedzą Prof. Dr. Michaela F. Holicka; jest on endokrynologiem, profesorem medycyny, fizjologii i biofizyki.http://vitamindhealth.org/2008/11/welcome/#more-3 i zależnością poziomu witaminy D a śmiertelnością The British Medical Association  


Chciałabym was natomiast bardzo gorąco zachęcić do ruchu na świeżym powietrzu. Promieniowanie słoneczne w okresie jesienno-zimowym nie jest tak intensywne i przekonana jestem, że wam nie zaszkodzi. Jeśli tylko możecie wykorzystuje, chociaż weekend do długiego spaceru na łonie natury. Bieg w terenie jest znakomitą rzeczą, ale spacer o zmiennym tempie przechodzącym w marsz a przy tym kolory natury odpręży was od stresu. Proszę nie brać ze sobą, żadnych elektronicznych urządzeń, wsłuchajcie się w muzykę natury. Gorąco proponuje wam przystanąć co jakiś czas i zrobić głębokie oddechy (ile tylko w was wejdzie). Oddychajcie nie tylko płucami, ale również przeponą Poinformujcie się, jakie są techniki oddychania wykonajcie parę krążeń ramionami, rozciągnijcie się. Korzystajmy z mądrości dalekiego wschodu. Usuńcie w ten sposób toksyczne substancje z organizmu. Głębokie oddychanie i ruch pobudzi wasz układ krwionośny a spokój i kojące barwy natury odpręży was przepracowany mózg.

Życzę wam zdrowego oddychania!


cdn.




Zrodla fotomedialne
http://mobil.ruhrnachrichten.de/storage/scl/mdhl/fotostrecken/lokales/schwerte/lokales/2013/10-2013/herbst-fotos_aus_schwerte/4193482_t1w640h360q75v2595_1024sh-Herbstbild-Reinhard_Wiedenbruch_4.jpg?version=1387425858