niedziela, 16 listopada 2014

Depresja czyli chandra, która nie chce przejść




Sadness by boko

      Kompas

  • Co to jest Depresja / Prezentacja
  • Depresja tematem społecznym /+ Wersja Audio
  • Specjaliści o Depresji / Film
  • Doświadczenia osoby dotkniętej /Film
  • Teoria Depresji jako choroby zakaźnej 
  • „Trzy grosze”



Co to jest depresja




Depresja tematem społecznym

Wersja audio

Ostatnio zaintrygowały mnie dyskusje toczące się w internecie, ponieważ mogłam się dowiedzieć, co internautów obecnie nurtuje podczas tych jesiennych dni. I tak oto dwa dni temu rozgorzała dyskusja na temat depresji. Starano się spojrzeć na ten temat z różnych stron. Z tych dyskusji wynikło m.in. główne przekonanie, że jeśli nadal będziemy budować nasze społeczeństwa dzieląc ludzi na zwycięzców i przegranych, to bierzemy równocześnie na siebie winę za cierpienia innych.

Wiele dotkniętych osób wyrażało swoje emocje, lęki i mówiło o negatywnym albo żadnym nastawieniu otoczenia wobec nich, mimo że depresja należy do jednej z najczęstszych chorób, bo dosięga ona co czwartego Europejczyka, to dotknięte nią osoby czują się często niezrozumiane i nie brane poważnie. Wiele osób uważa, że dotknięci depresja są sami sobie winni, że sami wprawiają się w taki deprymujący stan psychiczny.

Wielu chorych zawraca uwagę na brak akceptacji w środowisku, czy to w domu, w szkole, czy w miejscu pracy, co oczywiście utrudnia szybki powrót do zdrowia, są oni uważani za pesymistów, malujących wszystko w czarnych kolorach a ewentualną radą dla nich byłoby „po prostu uśmiechnąć się” lub też trochę wysilić się do „bycia szczęśliwym”. To jest typowe ukryte obarczanie winą.
W ten sposób, dotknięte osoby czują się obco w tej panującej kulturze rozrywki, zadowolenia, w której uśmiech stanowi klucz do przeżycia a smutek, przygnębienie są oznakami przegranej. Dla wielu osób utrzymanie tej sztucznej pozy zadowolenia wymaga wiele wysiłku.

Depresja jest szczególnie dotkliwa dla bezrobotnych, którym często przykleja się napis nieudaczników lub leni. Takim ludziom ciężko jest wyrwać się z kleszczy kompleksów niższości i przypisywania sobie winny. Te osoby doskonale zdają sobie sprawę z tego, jaką drogę mają do przebrnięcia i zdobycie energii na walkę o byt jest czasami ponad siły. A przecież człowiek potrzebuje czegoś więcej do godnego życia oprócz „powszedniego chleba”. Według mnie, człowiek odnajduje sens swojego życia wtedy, gdy odnajduje swoje miejsce w sprawiedliwym społeczeństwie.

Jeśli nadal będziemy opierać reguły naszych społeczeństw na ostrym podziale między zwycięzcami a przegranymi, miedzy bogatymi a biednymi, miedzy uprzywilejowanymi a darmozjadami, pięknymi i brzydkimi, rezydentami a obcokrajowcami, ponosimy pośrednio winę za osoby cierpiące z tego powodu, niepotrafiące odnaleźć się w tym wirze.

Depresje są zaburzeniami psychicznymi, które nie zawsze bazują na genetycznych predyspozycjach. Czytałam wiele ciekawych artykułów z dziedziny epigenetyki, w których opisuje się teorie przekazywania genów stresu na przyszłe pokolenia. Neurobiolodzy natomiast mikrometr po mikrometrze starają się zlokalizować i zrozumieć procesy fizjologiczne zachodzące podczas depresji i testują różne środki farmakologiczne jak również inne sposoby złagodzenia objawów szczególnie w ostrych przypadkach, miedzy innymi przy użyciu neurostymulacji.

Często depresje biorą się w wyniku wykluczenia z pewnych środowisk, z pewnego otoczenia, ten proces dramatycznie postępuje prawie już na całym świecie. Obserwuje się bardzo duże zmiany społeczno-polityczne, dotyczące demografii (w tym ruchy migracyjne) zmieniające się warunki ekonomiczne. Jeszcze nigdy nie było tak dużo ludzi pracujących w sektorze niskiego wynagrodzenia, jak obecnie a przecież wymagania egzystencjonalne są coraz większe. Wiele osób patrzy niepewnie w przyszłość.

Zwróćmy również uwagę na zmiany społeczno-kulturowe. Jakie znaczenie, jaka wymowę maja popularne selfies? Czy nie jest to czasami próba ucieczki przed szarą masą? Czy nie jest to tęsknota za „wypłynięciem na powierzchnie”, zasygnalizowaniem o swoim istnieniu i o swojej indywidualności?

Co dzieje się w dzisiejszym świecie z miłością, gdzie jest jej miejsce? Czy nie zauważamy ostatnio coraz więcej desperackich aktów narcyzmu, w celu ochrony własnego „ja”? Wtedy, gdy (w naszym mniemaniu oczywiście) nie otrzymujemy dostatecznie klarownego impulsu od otoczenia, że jesteśmy zauważeni, i że jesteśmy po prostu świetni, tacy, jacy jesteśmy? Bo przecież kochamy kogoś może właśnie dlatego, że ma on pewne mankamenty. Na tym polega indywidualność tej osoby a nie dlatego, że ma perfekcyjne wymiary (dokładnie jak miliony innych ludzi). Czy nie byłoby to horrorem, gdy wszyscy wyglądaliby dokładnie tak samo? I tu jest właśnie ten cichy postulat ludzi dotkniętych depresja, którzy życzą sobie kogoś, kto wziąłby ich za rękę, bez stawiania jakichkolwiek pytań.

W końcu ostateczne pytanie, jak obchodzić się z dotkniętymi osobami w skali makro i skali mikro? Co robić oprócz stworzenia dostatecznej ilości specjalistycznych miejsc psychoterapeutycznych? Jak można się zachować, gdy ma się do czynienia z osobą depresyjną? Według mnie, najważniejsze jest, zachować spokoj, cierpliwość, zrozumienie i okazywać sympatię i przywiązanie.

Najgorsze według mnie, to okazywać NIEZROZUMIENIE. Należy pamiętać, że każda choroba jest inna i każde cierpienie jest inne. Ale gdy postaramy się zrozumieć smutek, dopuścimy nurtujące kogoś pytania na temat sensu w ogólnym tego słowa znaczeniu, jeśli będziemy na tyle tolerancyjni, to powinniśmy nauczyć się obcować z ludźmi dotkniętymi depresją, tak aby osoby te nie blokowały się uczuciem wstydu.

Specjaliści o depresji



Doświadczenia 




Czy Depresja jest chorobą zakaźną?

Dr.Turhan Canli proponuje radykalną zmianę w pojmowaniu depresji, zmieniającą sposób myślenia o jej przyczynach, genetyce i metodach leczenia.
Is Depression an Infectious Disease? | Turhan Canli | TEDxSBU
 

"Trzy grosze"

Depresja nie jest zjawiskiem typu „widzi mi się”. Za tym kryje się cierpienie tak wielu osób, że nie można tego tematu bagatelizować. To są zaburzenia psychiczne, które trzeba leczyć. Pytanie tylko, w jaki sposób?
Moi drodzy, z przykrością przyznaję, że nie mam odpowiedzi na pytanie, jak wyleczyć depresję. Dlaczego? Jeśli jakaś choroba jest poznana, to znamy jej nazwę, objawy, przebieg, leczenie, skutki i powikłania, ale przede wszystkim przyczyny.

Przyczyny zaburzeń depresyjnych są skomplikowane i niestety tylko częściowo poznane. Przypuszcza się, że jest wiele przyczyn, które mogą wystąpić jednocześnie. Źródłami zaburzeń depresyjnych są zarówno elementy predyspozycji, osobowości i jej rozwoju w okresie
dojrzewania, jak również aktualne stresujące wydarzenia. To nie są wszystkie przyczyny. 


Pojęcie „depresja” jest dla mnie nazwą zbioru charakterystycznych objawów stanów psychicznych.
Pozwólcie, że posłużę się przykładem:, Jeśli usiłowaliście kiedykolwiek posprzątać i poukładać zabawki w dziecięcym pokoju, (w którym nie brakuje na przykład zabawek playmobil i puzzli) to wiecie, jak trudno jest w krótkim czasie opanować bałagan. Co robicie? Niektóre części zabawek rozpoznajecie od razu, mimo że nie są kompletne, ustawiacie je w jakimś miejscu, natomiast tę całą niezidentyfikowaną część zabawek leżąca na podłodze, na stoliku, rożnej wielkości i koloru wkładacie do jakiegoś worka albo pojemnika z nadzieja, że w późniejszym czasie odnajdziecie do tego pasującą resztę. Dajmy temu workowi jakąś nazwę np. Depresja albo Zaburzenia depresyjne (jeszcze lepiej) Jak postąpić z tymi pojedynczymi elementami, to znaczy objawami), przecież są tam części od samolotu, od dźwigu, plastikowe nóżki, torebeczki, piłki, no i te puzzle. Można na przykład, zgasić światło, przestawić worek z jednego w drugie miejsce, można worek otworzyć i zacząć przyglądać się częściom i gdy zauważy się wspólne cechy (strukturę, kolor, etc.) to można je pogrupować, później można spróbować przypasować ją do większych elementów i połączyć. Zadaniem jest poświecić czas i dokładnie się przyjrzeć. Nie będzie całej zabawki, jeśli nie ma jej wszystkich elementów i to we właściwy sposób połączonych.

Nie można wyleczyć choroby, jeśli nie zna się przyczyn, można łagodzić dolegliwości leczeniem objawowym. Czy powinno się poddać takiemu leczeniu? Tak, w zależności od rodzaju i intensywności objawów. Dlaczego? Ponieważ to może dać wam szansę, na „chwilowe odsapnięcie” od dolegliwości. Znów przykład: Wyobraźcie sobie, że biegniecie w maratonie i na pewnym etapie czujecie, że opadacie z sił, czasami robi się wam trochę mroczno przed oczami, ale na drodze z boku jest ktoś z butelką napoju. Jeśli skorzystacie z tej propozycji, to poprawi się wasz stan na tyle, że po trudach dobiegniecie do celu. Może powinniście zastanowić się w tym czasie, dlaczego macie trudności z tym bieganiem? Może nie jesteście odpowiednio przygotowani kondycyjnie, może powinniście biegać w innym tempie albo wziąć inny odcinek albo w ogóle zmienić dyscyplinę, uwzględniając wasze wrodzone predyspozycje?


 Jeśli nie dajecie sobie sami rady, poradźcie się psychologa lub psychiatry. Może pomoże to wam spojrzeć z boku na dolegliwości i ewentualne przyczyny. Może dostaniecie trochę czasu, aby poszukać innych możliwych przyczyn. Wiele innych chorób na przykład choroby trzustki, niektóre infekcje bakteryjne i wirusowe również łączy się z powstawaniem depresji. Niektóre stany depresyjne są wywołane niezrelaksowanym, nieodbudowanym stresem.

Jestem propagatorka sił własnych i naturalnego ich wzmacniania, ale czasami szkody w organizmie są zbyt wielkie i nie dacie sobie sami rady.


Zadanie domowe:

1. Nauczcie się głęboko oddychać:
Zróbcie kilka-kilkanaście naprawdę głębokich oddechów (najlepiej na świeżym powietrzu) + wolne krążenie ramion, najlepiej wielokrotnie w czasie dnia.

2. Zastanówcie się nad waszymi kontaktami z bliskimi.


cdn





*źródła medialne
http://www.1-2-family.de/wp-content/uploads/2013/09/229805_web_R_by_Stella-Raith_pixelio.de_.jpg
http://www.paranormal.de/paramirr/geo/symbol/praxis/karte/uebertrag%2B.jpg